Hej :D
W dzisiejszym poście oczywiście opisze Wam wycieczkę do Sandomierza. Tak jak ostatnio jechaliśmy z klasą 3a. Była naprawdę świetnie ! Dla klasy trzeciej niestety to ostatnia wycieczka w tej szkole dlatego też szaleli jak tylko mogli co sprawiło że wycieczka była naprawdę udana.
Ogółem od początku zapowiadało się że będzie super. Siadłam tym razem z Sylwią , z którą nie można się nudzić zwłaszcza że za nami siedziały Monika i Wiktoria, które miały fazę na wkurzanie Sylwii. Ona jednak nie dawała za wygraną. Zaczęła rozdawać żelki i obydwoje miałyśmy spokój przez jakieś pół godziny. Aż do czasu gdy trzecia klasa zaczęła śpiewać " Sando,sando sando na te chwile czekała trzecia a !" Zanim jednak zaczęli śpiewać z Sylwią strzeliłyśmy zdjęcie:
W sumie nic więcej się nie działo podczas drogi do Sandomierzu. Zabawa się zaczęła dopiera jak tam dojechaliśmy. Później to tylko zwiedzanie kościołów choć nie fajnie było w tunelach. Po zwiedzeniu ich przeszliśmy na Rynek na którym spędziliśmy całą godzinę. Tam z Sylwą i Izą robiłyśmy sobie zdjęcia, jadłyśmy lody i dokarmiałyśmy Keviny ( Izu tak nazywa gołębie ). Na rynku zrobiłyśmy te zdjęcia :
|
Sylwia i Iza |
Potem poszliśmy do galerii gdzie spędziliśmy godziny na łażeniu po sklepach. W sumie najwięcej czasu spędziliśmy w croppie. Następnym przystankiem był jak się okazało Kazimierz, ogółem nie miałyśmy tam jechać ale wychowawczynie postanowiły że się tam pojedziemy. W sumie było ok. Znów lody, śmieszne zdjęcia i dokarmianie Kevinów. Zwłaszcza fajnie było nad Wisłą i na rynku aż do czasu gdy chłopaki kupili sobie strzelające diabełki. Na końcu oczywiście Macdonald po którym klasa 3 była jeszcze bardziej postrzelona zwłaszcza chłopaki na końcu autobusu.
A to zdjęcie z Kazimierza :